Tatuażysta z Auschwitz – eBook (PDF, EPUB, MOBI)

Tatuażysta z Auschwitz
Heather Morris
Wydawnictwo: Edipresse Książki
ISBN: 978-83-8117-996-6
Język: Polski
Data wydania: 7 listopada 2018
Rozmiar pliku: 820 KB
Zabezpieczenie: Znak Wodny
TATUAŻYSTA Z AUSCHWITZ – OPIS EBOOKA
Rzetelna przygoda Lalego Sokołowa, który tatuował cyfry seryjne na ramionach osadzonych w Auschwitz. Był cicho przez ponad pół wieku, o krok przed łożem śmiertelnym zdecydował się zrelacjonować własne zdarzenia. Tatuażysta z Auschwitz to właśnie opowiadanie Sokołowa, którą usłyszała i zapisała autorka.
Lale Sokołow dostał się do obozu w Auschwitz w 1942 roku. Miał wtedy dwadzieścia sześć lat, znał parę stylów słownictwa. Miał tatuować numery na rękach przybywających do obozu skazańców. Zadawać im ból i męczeństwo, naznaczać na całą egzystencja. Poprzez swoje obowiązki cieszył się w obozie rzadką wolnością, mógł się po nim przemieszczać z zwiększoną indywidualizacją niż reszta osadzonych. Wykorzystał to, by okazać pomoc innym.
O Auschwitz powstawało już setki ebooków. Pamiętnik Lalego wyróżnia nierzeczywista dzielność i hart ducha atutowego bohatera. Oraz uczucie. W kolejce do tatuażysty ustawiła się pewnego dnia młoda, wystraszona dziewczyna – Gita – a młody Lale zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. To właśnie w obozie po raz pierwszy konwersowali, flirtowali, wymienili pocałunki. Ich afekt doświadczyła nazistowska gehenna, pobrali się i przeżyli razem pozostałość życia.
Lale Sokołow zdecydował się zreferować swoje przeżycie ledwie co po śmierci Gity. To łamiąca serce, a równocześnie dodająca otuchy narracja.
Tatuażysta z Auschwitz e-book Heather Morris do pobrania w formie elektronicznej książki (pdf, epub, mobi) Ebookland.pl
FRAGMENT EBOOKA
*** Jacht zacumował w porcie Fiumicino. Sobowtór mojej Pani wciąż był na pokładzie. Jej zadanie było proste – miała być. – Wsadź Laurę w samochód i wyślij do mnie – powiedziałem, gdy przebywający w Rzymie Domenico odebrał telefon. – Dzięki Bogu… – westchnął Młody. – Robiła się już nieznośna. – Usłyszałem, jak zamyka za sobą drzwi. – Nie wiem, na ile cię to zainteresuje, ale wypytywała o ciebie. – Nie jedź z nią – odparłem, ignorując go. – Zobaczymy się w Wenecji. Odpocznij. – Nie zapytasz, co mówiła? – Nie dawał za wygraną Domenico. Usłyszałem w jego głosie wesołość. – A interesuje mnie to? – zapytałem najpoważniej, jak to możliwe, mimo że w środku jak dzieciak byłem ciekaw, o czym rozmawiali. – Tęskni za tobą. – To krótkie stwierdzenie ścisnęło mnie w żołądku. – Tak sądzę. – Dopilnuj, by jak najszybciej wyjechała. – Rozłączyłem się i popatrzyłem na morze. Kolejny raz za sprawą tej kobiety ogarnęła mnie panika. Uczucie to było zbyt obce, bym mógł je zdiagnozować i powstrzymać. Odprawiłem dziewczynę, która udawała Laurę, ale nakazałem, by cały czas była niedaleko. Nie miałem pojęcia, czy nie będzie za chwilę potrzebna. Według doniesień Matosa, Flavio z przestrzelonymi łapami wrócił na wyspę, ale nic poza tym się nie wydarzyło. Jakby cała sytuacja z Nostro nie miała miejsca. Zdawkowe informacje, jakie przekazywał pomazaniec, nie zadowalały mnie, wysłałem więc tam swoich ludzi, którzy potwierdzali wszystko, czego się dowiadywałem. W porze lunchu odbyłem telekonferencję z ludźmi ze Stanów Zjednoczonych. Musiałem mieć pewność, że będą uczestniczyli w weneckim festiwalu filmowym. Potrzebowałem spotkania z nimi w cztery oczy; zamówienie kolejnej dostawy broni, którą miałem zamiar sprzedać na Bliskim Wschodzie, wymagało mojej obecności. – Don Torricelli? – zapytał Fabio, wsuwając głowę do mojej kajuty, na co pokiwałem ręką i zakończyłem połączenie. – Pani Biel jest na pokładzie. – Wypływamy – powiedziałem, podnosząc się z miejsca. Wyszedłem na górny pokład i rozejrzałem się wokół. Gdy zobaczyłem swoją kobietę ubraną jak nastolatka, zacisnąłem pięści i zęby. Kuse szorty i mikroskopijna koszulka nie przystają wybrance głowy sycylijskiej rodziny, pomyślałem.